czwartek, 24 maja 2012

3.

"Kiedyś, teraz i zawsze będę cię kochać.." takiego sms'a dostałaś od Zayn'a kiedy zerwaliście.. Miałaś dość tego że ciągle go nie ma.. potrzebowałaś Go przy swoim boku, było Ci ciężko z myślą że on jest gdzieś daleko, w obcym miejscu z tysiącami fanek.. Coraz częstsze imprezy, wypady ze znajomymi obce miasto stawały mu się bliskie.. z dnia na dzień.. coraz bardziej.. A ty? co z tobą? rozmawialiście dzień w dzień.. niby tak jak na początku ale jednak inaczej.. coś w was pękło.. a miało być "na zawsze". Kochałaś Go najbardziej na świecie był twoim światełkiem w ciemności.. jego oczy doprowadzały Cię do obłędu..
- Ja nie potrafię bez niego żyć! - powiedziałaś wspominając.
Mijały miesiące.. starałaś się o nim zapomnieć.. nie potrafiłaś.. Wcześniej myślałaś że dasz radę jak po każdym chłopaku z którym się rozstawałaś.. a jednak.. nie tym razem.
Czytałaś artykuły w gazecie.. przekręciłaś kartkę na drugą stronę.. "Zayn Malik, czyżby nowa miłość?".. siedziałaś jak wryta.. czytałaś to z łzami w oczach.. to bolało.. za bardzo.. mimo tak długiego czasu.. Wszystko wróciło.. Próbowałaś jakoś zacząć żyć od nowa.. a gdy byłaś na etapie "zapominanie" znów musiał o sobie przypomnieć..
-Dlaczego po jaką cholerę?! znów wracasz? wszystko psujesz.. - mówiłaś do siebie.
Wieczorem postanowiłaś pójść do klubu, chciałaś na chwilę zapomnieć.. umówiłaś się ze swoją przyjaciółką, przed klubem.. weszłyście. było multum ludzi.. Poszłaś do baru po piwo.. wypiłaś jedno, potem drugie, i następne, zaczęłaś się bawić na całego.. zapomniałaś o wszystkim.. nagle ktoś złapał Cię za rękę..
- Co jest?!.. - wykrzyknęłaś.
Nie widziałaś kto to był, było za dużo ludzi.. ciągnął Cię do wyjścia.. Znaleźliście się przed klubem:
-Zayn?! - byłaś w szoku!
-Co ty wyprawiasz?! - zapytał.
-Próbuję o Tobie zapomnieć! Jak zwykle wszystko psujesz!
-Wolałbym naprawić..
-Naprawić? nie ma nic do naprawiania! nie ma nas nie ma niczego! rozumiesz?? Możesz iść do tej swojej "nowej miłości" mam to gdzieś..Ja się wypisuję.. - przerwałaś.
-Pamiętasz mojego ostatniego sms, którego do Ciebie napisałem?
-Wolę go nie pamiętać.. Proszę daj mi żyć! Muszę nauczyć się żyć bez Ciebie! A ty mi na to nie pozwalasz! nie rozumiesz?
-Bo, nie chce żebyś odeszła.. rozumiesz? proszę daj mi szansę.. naprawię To, obiecuję..
-Ale ja już dawno odeszłam.. nawet nie wiesz jak to cholernie boli.. nie potrafię żyć kiedy jesteś daleko..
-Proszę Cię.. spróbujmy.. nawet nie wiesz jak za tobą tęsknie.. jesteś dla mnie najważniejsza.. dobrze o tym wiesz.. za dużo nas łączy.. proszę cię! daj mi szansę.
 -Obiecaj mi że mnie nie zostawisz, proszę.. Ja naprawdę mam dość, tego wszystkiego.. gdzie się nie obejrzę widzę Ciebie.. To wszystko wraca.. -wyszeptałaś.
-Naprawię to! obiecuję, nie potrafię Cię dłużej ranić (T.I) za bardzo Cię....
Wtuliłaś się w jego ramiona.. teraz byłaś pewna że.. będzie przy tobie zawsze.. że Cię nie zostawi..
-Nie wiem, jak tak długo mogłam bez Ciebie wytrzymać.. -wyszeptałaś.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

BEZSENSU, przepraszam. :( nie wiem co się dzieję..

4 komentarze: